Top Artyści
Legenda
-
Dodany komentarz
-
Dodany tekst
-
Poprawka tekstu
-
Dodane video
-
Dodany do ulubionych
-
Dodany TAG
-
Uzupełniona metryczka
Archiwum tekstów





- Data premiery: 2007-04-17
- Dystrybutor: Sonic Distribution
- Data nagrania: 2007
- Liczba płyt: 1
BLONDE REDHEAD - 23
Opis
Nowy album nowojorskiej grupy Blonde Redhead, zatytułowany "23", to kolejny - obok płyt TV On The Radio, Celebration, Beirut, Wolf & Cub czy Scotta Walkera - jasny punkt w ciekawie ostatnio ewoluującej ofercie muzycznej zasłużonej wytwórni 4AD. Delikatny, atmosferyczny dreampop emanujący z "23" to nie tylko znak, że wokalistka Kazu Makino (Japonka, a jakże) i jej partnerzy znaleźli w londyńskiej firmie przytulny dom, ale także, że łatwo nawiązali duchową więź z zamieszkującymi go duchami z lat 80. Momentem przełomowym w karierze Blonde Redhead był ich chronologicznie szósty, ale pierwszy nagrany dla 4AD album "Misery Is A Butterfly" (2004). Pierwotne, pieczołowicie doglądane przez Pete’a Shelleya (perkusistę Sonic Youth) avantrockowe inklinacje zespołu wprawdzie już zostały odrzucone na płycie "Melody Of Certain Damaged Lemons" z 2000 roku, jednak dopiero na "Butterly" w pełni ujawnił się niebywały dar Blonde Redhead do tworzenia atmosferycznego, melodyjnego kameralnego rocka. "23" idzie krok dalej, malując pastelowymi barwami senne pejzaże, w których dziewczęcy, rozpięty między melancholią a rozmarzeniem głos Kazu idealnie wtapia się w delikatne elektroniczne i gitarowe brzmienia i szmery, budujące przepastną niczym kosmos przestrzeń dźwiękową. Tak jak niegdyś Shelley, tak teraz ważną rolę w ewolucji zespołu odegrali Chris Cody (Yeah Yeah Yeahs, TV On The Radio) jako inżynier dźwięku oraz Alan Moulder (My Bloody Valentine, Killers) i Rich Costey (Franz Ferdinand, Bloc Party, Muse) jako mikserzy. W ciągu ponad 12 lat działalności Blonde Redhead odbyli długą, choć niespieszną stylistyczną podróż, która zdecydowała o ich przemianie w jeden z najbardziej oryginalnych i najsilniej oddziaływających na emocje słuchacza zespołów na współczesnej scenie rockowej. "23" pokazuje, że tę podróż - a może ucieczkę z avantrockowego nowojorskiego getta - warto było zaryzykować.
BLONDE REDHEAD - zobacz też
- Komentarze (0)
Liczba wypowiedzi: 0