Top Artyści
Legenda
-
Dodany komentarz
-
Dodany tekst
-
Poprawka tekstu
-
Dodane video
-
Dodany do ulubionych
-
Dodany TAG
-
Uzupełniona metryczka
Archiwum tekstów
teksty wg wykonawców




edytuj
- Autor: Chada
- Rok powstania:
- Kompozytor:
- Wykonanie oryginalne:
- Inne wykonania:
- Albumy, na których znalazł się utwór:
- Tagi:
Dzwonki:
Chada
Tak to zwykle się kończy - tekst piosenki
Wiedziałem, że droga którą podążam prowadzi mnie do samozniszczenia
Chciałem inaczej żyć
Normalna praca, rodzina, dom
Uległem jednak pokusom
A jedyny sposób żeby uwalniać się od pokusy... to jej ulec
Nie dotrzymałem słowa
Słowa danego samego sobie
Nie miałem już odwrotu
Zmierzałem donikąd
Moim przyjacielem stał się strach,
Strach przed samym sobą
Tak to zwykle się kończy…
Miał parszywe dzieciństwo
Trzymał się poza domem
Lubił kraść i rozrabiać
Ale o tym za moment
Jego ziomek był spoko, towar na porcje dzielił
Tak się wciągnął w interes że go w końcu zamknęli
Chłopak był samotnikiem
Chciał by dano mu spokój
W swoim życiu uczciwie nie przepracował roku
Nie był gotów na zmiany, fortuna mu się śniła
A historia z ziomeczkiem nic go nie nauczyła
Brat się wziął wyprowadził
Matka jedynie piła
W Swojej roli raczej się nie najlepiej sprawdziła
Ojciec św. pamięci, odszedł chyba gdzieś w maju
Nie miał żadnych słabości poza życiem na haju
Chłopak wziął się pogubił, zabrał się za rozboje
Brak obecności brata też zrobiła tu swoje
Oczy miął pełne żalu, nie ze wszystkim się godził
Lecz był sobą, a nie kimś za kogo chciał uchodzić
Miał kłopoty z policją, lubił gwizdać na palcach
Skończył tylko 3 klasy, no i jeden kurs tańca
Coraz częściej popijał no i zadzierał z prawem
Nie przeczuwał, najgorsze miało dopiero nadejść
Tu rosną zła kwiaty
Wóz albo przewóz
Niosą łzy a nie radość
Wyjdź tym faktom naprzeciw
Chłopak zaczął coś pisać
Stwierdził że to jest to
Kiedy składał te wersy nawet nieźle mu szło
Jednak zwątpił po czasie, notes odstawił w kąt
Bo nie spotkał nikogo kto by podał mu dłoń
Zaczął ścigać go sąd, on nie lubił się żalić
Za tą cechę to przyznaj trzeba go chwalić
Raz podpalił garaże, te nieopodal bloków
W zawieszeniu miał w sumie jeszcze kilka wyroków
Kiedyś ukradł samochód, lecz niestety miał pecha
Policyjna zasadzka; daleko nie ujechał
Wyciągnęli go z auta, spałowali po nogach
Kiedy leżał tak skuty nawet nie protestował
Wziął napisał do brata: Czemu wszystko się pieprzy?
Że ma dość tego życia i jest w areszcie śledczym
Tamten mu nie odpisał, po prostu go przekreślił
Chłopak bardzo to przeżył no i zwątpił do reszty
Prześcieradło miał mocne, gdy zrobiło się ciemno
Anioł Stróż w tamtej chwili chyba poszedł się zdrzemnąć
Tak to zwykle się kończy
Wyjdź tym faktom naprzeciw
Pewnie przyznał by racje, gdyby się nie powiesił
Tu rosną złą kwiaty
Wóz albo przewóz
Niosą łzy a nie radość
Wyjdź tym faktom naprzeciw
Gdybym wiedział, gdybym potrafił pokonać samego siebie
Gdyby opuścił mnie strach
Strach przed życiem i szczęściem
W tej ostatniej drodze głupców, kłamców i straceńców
Nie będę sam
Podąża za mną setki mnie podobnych
Szukających ucieczki
Ucieczki przed samym sobą
Tak to zwykle się kończy
Chciałem inaczej żyć
Normalna praca, rodzina, dom
Uległem jednak pokusom
A jedyny sposób żeby uwalniać się od pokusy... to jej ulec
Nie dotrzymałem słowa
Słowa danego samego sobie
Nie miałem już odwrotu
Zmierzałem donikąd
Moim przyjacielem stał się strach,
Strach przed samym sobą
Tak to zwykle się kończy…
Miał parszywe dzieciństwo
Trzymał się poza domem
Lubił kraść i rozrabiać
Ale o tym za moment
Jego ziomek był spoko, towar na porcje dzielił
Tak się wciągnął w interes że go w końcu zamknęli
Chłopak był samotnikiem
Chciał by dano mu spokój
W swoim życiu uczciwie nie przepracował roku
Nie był gotów na zmiany, fortuna mu się śniła
A historia z ziomeczkiem nic go nie nauczyła
Brat się wziął wyprowadził
Matka jedynie piła
W Swojej roli raczej się nie najlepiej sprawdziła
Ojciec św. pamięci, odszedł chyba gdzieś w maju
Nie miał żadnych słabości poza życiem na haju
Chłopak wziął się pogubił, zabrał się za rozboje
Brak obecności brata też zrobiła tu swoje
Oczy miął pełne żalu, nie ze wszystkim się godził
Lecz był sobą, a nie kimś za kogo chciał uchodzić
Miał kłopoty z policją, lubił gwizdać na palcach
Skończył tylko 3 klasy, no i jeden kurs tańca
Coraz częściej popijał no i zadzierał z prawem
Nie przeczuwał, najgorsze miało dopiero nadejść
Tu rosną zła kwiaty
Wóz albo przewóz
Niosą łzy a nie radość
Wyjdź tym faktom naprzeciw
Chłopak zaczął coś pisać
Stwierdził że to jest to
Kiedy składał te wersy nawet nieźle mu szło
Jednak zwątpił po czasie, notes odstawił w kąt
Bo nie spotkał nikogo kto by podał mu dłoń
Zaczął ścigać go sąd, on nie lubił się żalić
Za tą cechę to przyznaj trzeba go chwalić
Raz podpalił garaże, te nieopodal bloków
W zawieszeniu miał w sumie jeszcze kilka wyroków
Kiedyś ukradł samochód, lecz niestety miał pecha
Policyjna zasadzka; daleko nie ujechał
Wyciągnęli go z auta, spałowali po nogach
Kiedy leżał tak skuty nawet nie protestował
Wziął napisał do brata: Czemu wszystko się pieprzy?
Że ma dość tego życia i jest w areszcie śledczym
Tamten mu nie odpisał, po prostu go przekreślił
Chłopak bardzo to przeżył no i zwątpił do reszty
Prześcieradło miał mocne, gdy zrobiło się ciemno
Anioł Stróż w tamtej chwili chyba poszedł się zdrzemnąć
Tak to zwykle się kończy
Wyjdź tym faktom naprzeciw
Pewnie przyznał by racje, gdyby się nie powiesił
Tu rosną złą kwiaty
Wóz albo przewóz
Niosą łzy a nie radość
Wyjdź tym faktom naprzeciw
Gdybym wiedział, gdybym potrafił pokonać samego siebie
Gdyby opuścił mnie strach
Strach przed życiem i szczęściem
W tej ostatniej drodze głupców, kłamców i straceńców
Nie będę sam
Podąża za mną setki mnie podobnych
Szukających ucieczki
Ucieczki przed samym sobą
Tak to zwykle się kończy

- Komentarze (0)
- Dodali do ulubionych (0)
- Historia zmian tekstu (3)
Liczba wypowiedzi: 0
Liczba użytkowników: 0
Liczba zmian: 3
Data | Zmiana dotyczy | Autor | Nowa wartość |
---|---|---|---|
2014-02-15 17:09 | Wideo |
![]() |
|
2014-02-15 17:09 | Wideo |
![]() |
|
2014-02-15 17:09 | Treść piosenki |