Top Artyści
Legenda
-
Dodany komentarz
-
Dodany tekst
-
Poprawka tekstu
-
Dodane video
-
Dodany do ulubionych
-
Dodany TAG
-
Uzupełniona metryczka
Archiwum tekstów
teksty wg wykonawców




edytuj
- Autor: Kabanos
- Rok powstania:
- Kompozytor:
- Wykonanie oryginalne:
- Inne wykonania:
- Albumy, na których znalazł się utwór:
- Tagi:
Dzwonki:
Kabanos
Czerwona musztarda - tekst piosenki
Widziałam ich wtedy jak oni szli
Ale nie chcieli zapiąć mi butków
A w ich głowach było coś niemądrego
I jeden pan się potknął i upadł
A drugi próbował mu pomóc wstać
A tamten powiedział, "Nie możesz mi pomagać
Bo jak wstanę to będę musiał zapiąć tej małej cholerze butki
Więc wolę leżeć i nie rzucać się w oczy"
Trzeci z nich zignorował wszystkich, bo był fujarą
I potoczył się do końca alei, gdzie czekał na niego wielki banan
Gdzieś na warszawskiej Pradze
Stoi dziewczynka w chłodzie
Czerwona musztarda na brodzie
Na stopach butki małe
Sznureczki rozwiązane
Czas toczy się we śnie i w wodzie
I zostali tylko ci dwaj, obaj wredni
Z twarzą w betonie próbowali uniknąć nieuniknionego
Bo i tak jak śmigną to długo ich nie będę szukała
I tak stałam sobie - a oni leżeli,
I spływało po nich tysiąc kropel potu
Kropelka do kropelki - łączyły się w tłuste kule,
I wylewały się na beton
Nagle jeden wstał, podszedł do mnie i zawiązał mi butki
"O cholera" powiedziałam, "zepsułeś całą intrygę", a on na to, "to nie jest głupi film, w rzeczywistości smarkulo wszystko się kończy szybko i mało atrakcyjnie."
Gdzieś na warszawskiej Pradze
Stoi dziewczynka w chłodzie
Czerwona musztarda na brodzie
Na stopach butki małe
Sznureczki zawiązane
Czas toczy się we śnie i w wodzie
I zawiązał mi palant butki
I się akcja o co zaczepić nie miała
Więc kopnęłam starego idiotę w jaja
I czekałam na nową intrygę
On zawył z bólu, a potem wyraźnie upadł na beton i wyrżnął łbem w kapsel po butelce
Ten drugi stwierdził, że to jest głupie i wyszedł za planszę, a ja wytarłam czerwoną musztardę Na brodzie, bo kretynki z siebie robić dłużej nie będę,
Ale ten co leży będzie, więc mu wklepałam musztardę na brodę
I ochoczo i w ogóle w podskokach śmignęłam za parawan
Gdzieś na warszawskiej Pradze
Leży chłopina w wodzie
Czerwona musztarda na brodzie
Na głowie kapsel wbity
A w kroczu ptaszek zbity
Czas toczy się we śnie i w wodzie
A ja kocham swoją mamę!
Gdzieś na warszawskiej Pradze
Stoi dziewczynka w chłodzie
Czerwona musztarda na brodzie
Na stopach butki małe
Sznureczki zawiązane
Czas toczy się we śnie i w wodzie
Ale nie chcieli zapiąć mi butków
A w ich głowach było coś niemądrego
I jeden pan się potknął i upadł
A drugi próbował mu pomóc wstać
A tamten powiedział, "Nie możesz mi pomagać
Bo jak wstanę to będę musiał zapiąć tej małej cholerze butki
Więc wolę leżeć i nie rzucać się w oczy"
Trzeci z nich zignorował wszystkich, bo był fujarą
I potoczył się do końca alei, gdzie czekał na niego wielki banan
Gdzieś na warszawskiej Pradze
Stoi dziewczynka w chłodzie
Czerwona musztarda na brodzie
Na stopach butki małe
Sznureczki rozwiązane
Czas toczy się we śnie i w wodzie
I zostali tylko ci dwaj, obaj wredni
Z twarzą w betonie próbowali uniknąć nieuniknionego
Bo i tak jak śmigną to długo ich nie będę szukała
I tak stałam sobie - a oni leżeli,
I spływało po nich tysiąc kropel potu
Kropelka do kropelki - łączyły się w tłuste kule,
I wylewały się na beton
Nagle jeden wstał, podszedł do mnie i zawiązał mi butki
"O cholera" powiedziałam, "zepsułeś całą intrygę", a on na to, "to nie jest głupi film, w rzeczywistości smarkulo wszystko się kończy szybko i mało atrakcyjnie."
Gdzieś na warszawskiej Pradze
Stoi dziewczynka w chłodzie
Czerwona musztarda na brodzie
Na stopach butki małe
Sznureczki zawiązane
Czas toczy się we śnie i w wodzie
I zawiązał mi palant butki
I się akcja o co zaczepić nie miała
Więc kopnęłam starego idiotę w jaja
I czekałam na nową intrygę
On zawył z bólu, a potem wyraźnie upadł na beton i wyrżnął łbem w kapsel po butelce
Ten drugi stwierdził, że to jest głupie i wyszedł za planszę, a ja wytarłam czerwoną musztardę Na brodzie, bo kretynki z siebie robić dłużej nie będę,
Ale ten co leży będzie, więc mu wklepałam musztardę na brodę
I ochoczo i w ogóle w podskokach śmignęłam za parawan
Gdzieś na warszawskiej Pradze
Leży chłopina w wodzie
Czerwona musztarda na brodzie
Na głowie kapsel wbity
A w kroczu ptaszek zbity
Czas toczy się we śnie i w wodzie
A ja kocham swoją mamę!
Gdzieś na warszawskiej Pradze
Stoi dziewczynka w chłodzie
Czerwona musztarda na brodzie
Na stopach butki małe
Sznureczki zawiązane
Czas toczy się we śnie i w wodzie

- Komentarze (0)
- Dodali do ulubionych (0)
- Historia zmian tekstu (5)
Liczba wypowiedzi: 0
Liczba użytkowników: 0
Liczba zmian: 5
Data | Zmiana dotyczy | Autor | Nowa wartość |
---|---|---|---|
2011-05-22 20:40 | Wideo |
![]() |
|
2011-05-22 20:40 | Wideo |
![]() |
|
2010-06-23 14:51 | Treść piosenki | ||
2010-06-23 14:51 | Treść piosenki | ||
2010-03-24 17:01 | Treść piosenki |
Na płytach
-
Zęby W Ścianę - Kabanos
Kabanos to ewenement polskiej sceny niezależnej. Powstał w roku 1997 jako muzyczny żart dwójki nastolatków. Pomysł był prosty. Teksty kreujące ...